O tym, jak dobrze projektować okładki książek, aby zwiększać ich sprzedaż
Ludzie zazwyczaj poświęcają zaledwie kilka sekund na okładkę podczas przeglądania książek. Im bardziej zainteresuje ich konkretna okładka i im bardziej ten czas się wydłuży, tym większa szansa, że tę właśnie książkę wybiorą.
Okładka jest wizytówką książki i pierwszym, co zauważa czytelnik. Jeśli jest wyjątkowa, może zachęcić do sięgnięcia po treść. Dobrze zaprojektowana książka nie tylko oddaje charakter publikacji, ale jest także wizytówką autora, zwłaszcza gdy jest to seria, która charakteryzuje się konkretnymi elementami.
Każdy element okładki: typografia, kolorystyka, ilustracje czy zdjęcia i układ mają znaczenie i tworzą integralną całość. Istotne są trendy, ale też ponadczasowość – są okładki, które pomimo upływu lat i zmienności stylów w projektowaniu, nadal są tak samo świetne (np. książki angielskiego wydawnictwa Penguin Books czy kultowa polska seria Z jamnikiem wydawnictwa Czytelnik).
Przy wyborze kolorów okładki można kierować się paletami, które kojarzą nam się z gatunkiem książki, lub zaryzykować i od nich odbiec na zasadzie kontrastu. Można też posiłkować się trendami, stawiając na przykład na kolor roku Pantone (w 2024 to Peach Fuzz, subtelny brzoskwiniowy).
Dobrze jest zerknąć też na okładki konkurencji i spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie, co przyciąga w nich naszą uwagę. Tematyka książki powinna być oddana w okładce, tak aby treść korespondowała z nią i dawała potencjalnemu czytelnikowi podpowiedź, co znajdzie w środku – projektant więc powinien znać zarys książki oraz zamysł autora.
Jako projektantka staram się też, aby okładka w jakiś sposób korespondowała z całością twórczości autora czy wydawnictwa – z tym, co znajdziemy w ich social mediach lub na stronie, aby końcowy produkt dobrze wyglądał w różnych miejscach, gdzie będzie promowany. Osobiście uważam też, że autor, jeśli to możliwe, powinien być częścią procesu projektowego. Autorzy często mają już wizję okładki, a w połączeniu z pomysłami profesjonalisty – może powstać coś unikalnego.
Mniej znaczy więcej. Zazwyczaj na okładce musi znaleźć się sporo informacji – od krótkich recenzji, przez opis, aż po informacje o sponsorach czy krótką notkę biograficzną autora. Jeśli tych informacji robi się za dużo, trudno je pomieścić na tylnej okładce, przez co trzeba np. zapisać je pomniejszonym fontem. W rezultacie odbiorca może pominąć część informacji. Z pomocą przychodzą nam różne rozwiązania, jak np. okładki ze skrzydełkami, gdzie możemy przenieść część tekstu, a tylną okładkę utrzymać w minimalistycznym tonie, zachowując hierarchię informacji.
Pozostając w temacie ciekawych rozwiązań, zwróćmy uwagę, że drukarnie obecnie oferują wiele możliwości uszlachetnień i dodatków, które podniosą atrakcyjność okładki. Możemy liczyć na kolorowe folie, wypukłe elementy, przyjemne w dotyku folie soft touch, wycięcia w różnych kształtach, okładki materiałowe i wiele innych – często już samo uszlachetnienie jest głównym elementem okładki.
Doświadczenie jasno mi podpowiada, że komunikacja oraz obserwacja to ważne części etapu projektowania książki. Sprawna komunikacja z wydawnictwem czy autorem gwarantuje dobre zrozumienie oczekiwań i jak najlepsze dopasowanie okładki do treści. Wnikliwa obserwacja natomiast pozwala zauważać drobne niuanse, trendy i możliwości do sprawdzenia co zadziała, a co nie.
Podsumowując, korzystanie z usług profesjonalnego projektanta oraz dobra komunikacja sprawią, że Wasza okładka – i tym samym Wasza książka – ma większe szanse na osiągnięcie sukcesu. Warto również korzystać z możliwości, jakie obecnie dają nam drukarnie oraz promocja w social mediach.
Autorka

Martyna Paprotna – projektantka graficzna, ilustratorka oraz osoba zajmująca się składem książek na freelansie. Ukończyła ASP w Katowicach na kierunku projektowanie graficzne, w wolnym czasie poza designem biega, jeździ na rowerze i chodzi po górach i zajmuje się swoim kotem i roślinami.